piątek, 31 maja 2013

Walka z pogodą

Wreszcie nastał dzień naszej wędrówki. W tym roku zdecydowaliśmy się na Szlak Orlich Gniazd. 
Część grupy miała wyruszyć z Dworca Wschodniego w Warszawie. Oczywiście dwójka nie zdążyła na czas i zdecydowała się dogonić pociąg na Dworcu Centralnym. Ostatecznie  cała grupa warszawska  dotarła pociągiem do Krakowa gdzie dołączyła do nas reszta  naszych przyjaciół. 
Pierwszą noc spaliśmy w dwóch ośmioosobowych apartamentach. Ranek obudził nas ścianą deszczu. Jechaliśmy do Ojcowa kompletnie załamani.  Tam pół godziny staliśmy w przestronnej wiacie i o godzinie 9.20 los zmusił nas aby otworzyć pierwszą orzechówkę. Oczywiście w celu rozgrzania naszych organizmów! Nikt z 17 osób nie stracił dobrego humoru i chyba za to nas los nagrodził. Deszcz przestał padać, zaświeciło słońce i wyruszyliśmy. 
Widoki w tym rejonie są fantastyczne. Kapliczka zbudowana na moście czy Zamek w  Pieskowej Skale powalają na kolana, a Maczuga Herkulesa zwyczajnie zatyka dech w piersiach. 
Pod zamkiem, w małej knajpce, zdecydowaliśmy się zjeść obiadek.  Podczas wesołego konsumowania rozszalała się burza. Do restauracji wchodzili kompletnie przemoczeni ludzie, a my szczęśliwi zażeraliśmy się schabowymi i ruskimi pierogami. 
Pod wieczór dotarliśmy do naszego miejsca noclegowego. To był wspaniały dzień, a jutro nie będzie gorszy! I o to chodzi!







2 komentarze:

  1. Świetne zdjęcia, tracą jednak rozdzielczosc przy powiekszeniu, a szkoda. Powodzenia w wędrowce!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielkie dzięki. Liczymy na pogodę!

    OdpowiedzUsuń