Wreszcie dotarliśmy na wspaniałą łódź o pięknej nazwie White Manta, która stała się naszym domem przez kilka dni. Przy zaokrętowaniu byliśmy zaskoczeni wspaniałą organizacjią. Czekały na nas przydzielone stanowiska nurkowe ( nie było przepychania się). Nie było również problemów z kabinami, które były "nadane nam odgórnie". Wieczór organizacyjny przebiegł sprawnie i w wesołej atmosferze.
Cieszę się bardzo, że nurkujemy w małych grupach ( max 4 osoby + przewodnik). Wreszcie!
Organizacja wyjść na i powrotów z nurkowania jest świetna. Załoga błyskawicznie ogarnia wszystko. Ci, którzy potrzebują pomocy ze sprzętem podczas wchodzenia na pontony " nie muszą się prosić za każdym razem".
Prawdziwym zaskoczeniem była możliwość zamówienia masażu! Pierwszego dnia nasza grupa zapisała się do dwóch masażystek na całe safari nurkowe. Masażystki Mali i Naan okazały się świetnymi i był to strzał w dziesiątkę!
Są na łodzi osoby nienurkujące. Życie nurków z życiem " szczurów lądowych" też udało się pogodzić: kiedy mijaliśmy piękne wyspy z plażami mieliśmy możliwość schodzenia na ląd.
Nawet mieliśmy możliwość zwiedzenia wyspy gdzie ratowano małe żółwie.
Gonienie świata to prawdziwa przyjemność!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz