czwartek, 1 maja 2014

Polinezja Francuzka-codzienność na jachcie


Wstajemy tu po siódmej, a chodzimy spać ok jedenastej. .Podyktowne jest to wschodem o 6 i zachodem o 18. 
Jedni robią klar w kabinach, inni nie bardzo..
Jedną z najważniejszych rzeczy są kremy z filtrem ( mamy filtry od numeru 6 po 60). 
Rano smarujemy się grupowo. 
Wachty ochoczo przygotowują posiłki ( np. tatara z tuńczyka!).
                                       
Część załogi ciężko pracuje.

                                    
Dzięki czemu inna część może spokojnie odpoczywać.

Po "ciężkim" dniu zasługujemy na chwilę wytchnienia.
A wieczorami zalegamy najchętniej na siatce.
I tak w pocie czoła  gonimy ten świat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz