sobota, 19 lipca 2014

Zia- miejsce pełne uroku


Docieramy do portu żaglowego w Kos. Nie wolno tu samodzielnie wpływać. Trzeba telefonicznie uprzedzić o swoim przybyciu i czekać przed wejściem na ponton, który wskaże miejsce cumowania. W przeciwnym razie łodzie muszą opuścić port i ponownie czekać na wprowadzenie na wybrane miejsce. Włóczymy się po Kos pełnym knajpek i dyskotek. 
Kolację jemy w uroczej tawernie Petrino. Zjadłam tu najlepszą w moim życiu jagnięcinę w czerwonym winie. 
Rano wynajmujemy samochód i jedziemy do miejscowości Zia, która znajduje się w centrum wyspy. Polecił nam odwiedzenie tej wioski nasz przyjaciel Grek.
Kilka domków i knajpek znajduje się na szczycie góry, z której rozciąga się nieprawdopodobny widok.
Jestem nim absolutnie zauroczona. 
Niestety pora wracać, bo załoga czeka i czas płynąć dalej na Cyklady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz