Niektórzy z nas pamiętali, żeby zabrać ze sobą pistolety na wodę.
W lany poniedziałek wstaliśmy o 6.30 i wbiegając do pokoi rozespanej, naszej, grupy udało nam się wszystkich zaskoczyć.
Wędrując do Tanjore nie mogliśmy się powstrzymać i wstąpiliśmy do napotkanej szkoły. Zaskoczeni uczniowie i nauczyciele przyjęli nas entuzjastycznie.
Z wielką przyjemnością rozdaliśmy im słodycze, długopisy i strzelający wodą sprzęt.
Nie wiem kto miał większą radochę z naszych odwiedzin: my, nauczyciele czy cudowne dzieciaki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz