Zawsze przychodzi taki moment kiedy trzeba "rozebrać" choinkę i zapakować wszystkie świąteczne ozdoby. U nas ten moment przychodzi nieco później. Od lat kupujemy choinki w doniczkach. Dzięki temu nie usychają, a kilka udało nam się, z powodzeniem, przesadzić do gruntu.
Tym razem kupiliśmy choinkę w sklepie ogrodniczym, która z założenia powinna być przesadzona. Efektem tego założenia była ogromna doniczka. Zapakowanie, przewiezienie i postawienie w salonie trzymetrowego drzewka z dużą donicą było prawdziwym wyzwaniem. Efekt był fantastyczny, ale teraz przyszedł czas na wystawienie na zewnątrz.
Okazało się, że choinka czuła się u nas fantastycznie, gdyż wypuściła nowe gałązki!
W Polsce o tej porze roku bywają jeszcze spore mrozy i wysadzenie takiego drzewka może być skazaniem go na śmierć. Mieliśmy podobną sytuację parę lat temu i choinka rosła sobie spokojnie, u nas w domu, do końca marca.
Tym razem roślinka jest sporych rozmiarów i trzymanie jej w domu przez tak długi czas będzie trochę kłopotliwe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz