piątek, 17 maja 2013

Wiślane wycieczki


Nie znoszę bezczynności i denerwuje mnie "nic nierobienie". Będąc w Warszawie też można wiele fajnych rzeczy robić, choć utrudnienia mogą nas boleśnie zaskoczyć. Nasza ukochana Wisła jest często celem wędrówek pieszych i rowerowych.

                                  

 W pogodne dni jest tu wiele osób. I bardzo dobrze! Szkoda tylko, że lewy brzeg jest w kilku miejscach kompletnie rozkopany. Absolutnie rozumiem potrzebę wykopów, szkoda tylko, że nie ma żadnej synchronizacji między "kopaczami", a właściwie jest: rozgardiasz wszędzie jest niezły.
Jadąc rowerem możemy zapomnieć o lekkiej wyprawie, albowiem nabrzeże jest co jakiś czas wywrócone do góry nogami.



 Wtedy następny odcinek musimy przebrnąć z rowerem na plecach. Ale warto ( moim zdaniem) podjąć ten trud.
Wisła zaczęła znowu "żyć" i można ponownie zobaczyć tramwaje wodne! (Przepłynąć też można).
A wykopy- przecież kiedyś się zakończą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz