piątek, 14 czerwca 2013

W pogoni za słońcem i ciepłym wiatrem


Walka o wykorzystanie każdego promienia słońca, w Polsce, jest ogromna. Wreszcie od kilku dni mamy super pogodę, ale prognozy są niestety nadal deszczowe...
Wakacje od kilkunastu lat kojarzą mi się z Grecją gdzie każdego roku żeglujemy z przyjaciółmi. Uwielbiam grecki luz. Szkoda, że Unia chce tak wiele zmienić "na swoje kopyto". Grecka mentalność jest zupełnie inna i naginanie jej do "europejskiego ordnung'u" jest skazane na porażkę. Szkoda, że nie pomyślano o tym parę lat temu.
Tak czy inaczej kocham zapach ziół przemieszany z zapachem morza. Kocham wiatr, który grzeje, a nie chłodzi. Cieszę się na wieczory spędzone z greckimi przyjaciółmi ( a jest ich sporo po tylu latach). Wiem, że spędzone tam 2 tygodnie będą pełne wariactwa i luzu. Wiem też, że wrócę naładowana dobrymi emocjami. I tak można świat doganiać...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz