środa, 1 stycznia 2014

Cud nocy sylwestrowej


Wielkie bale w Wiedniu czy Nowym Jorku.. Sylwestrowe kreacje, eleganckie fryzury. 
No cóż każdy bawi się jak chce..
A my kolejny rok spędzamy tę magiczną noc pod gołym niebem i z obserwującymi nasze wyczyny gwiazdami.  W tym roku o 22 pojawiamy się na Wierchomli. Sponsorem naszych super strojów jest firma Arpex z Gliwic. Błyszczące peruki i kapelusze budzą sporą sensację. 

Przywitanie 2014 roku jest kompletnym wariactwem.
                                   



                                    
Na stoku szalejemy do 3.
                                

Następnie grzbietem górskim z latarkami i kijami przechodzimy do Szczawnika. Samotne przejście naszej grupy po nieoświetlonym stoku było czymś niezwykłym ( każde opisanie naszych nastrojów będzie kiepskie). Kierowcy ratraków, wyrównujący stok dla narciarzy, patrzyli na nas jak na wariatów. Ze Szczawnika pozostało nam jeszcze przejście do naszego ośrodka. Tej cudownej nocy przeszliśmy ponad 10 km. Przeszczęśliwi dotarliśmy ok godz. 6. Rzuciliśmy się na jedzenie i część z nas zawlokła się do łóżek, a część kontynuowała zabawę. 
Jeżeli ten rok będzie taki jak Sylwester to nie będzie źle!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz