Kiedy wróciliśmy w zeszłym tygodniu z ośnieżonych gór Warszawa przywitała nas deszczem. Śnieg gdzieś zniknął, a wokół panoszą się choroby. Mnie też dopadło jakieś świństwo. Przy tej pogodzie nawet świt był ponury.
Nie mogłam uczestniczyć w niedzielnym trekkingu..
bo byłam chora!!!
Na szczęście przeziębienie i zła pogoda kiedyś przejdą i następny weekend musi być super!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz