Jeśli ktoś sądzi, że kapitan mógł zapomnieć o wstępnym szkoleniu na łódce to jest w absolutnym błędzie!
Załoga pilnie obserwowała prezentację kapitana z zakładania kapoków i pasów bezpieczeństwa.
Szkolenie z prawidłowego korzystania z toalet też miało miejsce. Hasło, że do kibelków może trafić tylko to co przechodzi "przez zęby" jest najbardziej trafne. Zapchane toalety są jedną z najbardziej dokuczliwych przypadłości na jachcie, a udrożnienie jednej kosztuje " tylko" 150 Euro!
Egzamin z węzłów też musieli wszyscy zaliczyć. Żeby nie było!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz