czwartek, 22 października 2015

Gadzia przyjaźń


Nasza żółwica o wdzięcznym imieniu Zuzia ( początkowo była uznawana za chłopaka) nie jest pokornym żółwiem. Wykorzysta każdą chwilę żeby zwiać. Niekiedy udaje jej się zniknąć na dłużej, a my w panice przeszukujemy wszystko co się da!
Nieraz kiedy wszyscy domownicy rozjeżdżają się w różne strony świata zawozimy ją do naszych przyjaciół, którzy mają żółwicę o imieniu Spidzia.
Pczątkowa znajomość naszych pupili przebiegała dosyć burzliwie. Otóż gospodyni nieźle była wkurzona pojawieniem się rywalki! Zuzia nie była dopuszczana do jedzenia i była nieźle pogryziona. O wspólnym pobycie w terrarium nie mogło być mowy. Swobodny pobyt na podłdze też nie wchodził w grę bo Spidzia uparcie śledziła gościa i dopadała w najmniej oczekiwanych momentach! Tak więc jedna spędzała czas w terrarium, a druga zażywała swobody na podłodze.
Przy następnym pobycie naszej ulubienicy, znajomi byli już mentalnie przygotowani na ekscesy swojego gada. 
O dziwo gospocha "przywitała się" grzecznie i pozwoliła naszej spokojnie jeść sałatę. 
                   Fot. M. Piątkowska
Przez tydzień nie było żadnego awanturnictwa. Spidzia łaziła za Zuzią krok w krok i musiała spać w tym samym kącie, choćby tam było nie wiem jak ciasno! O nieprzyjaznych gestach nie było jednak mowy.
Wszyscy mieli ubaw widząc nierozłącznie maszerujące żółwie. I proszę- gadzia przyjaźń jest możliwa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz