W ciągu tygodnia spędzonego na rafach wokół Coco Island zobaczyliśmy niezliczone rzesze cudownych zwierząt.
Jednym z takich miejsc była Manuelita. Tutaj zawsze napotykaliśmy rekiny rafowe, młoty, galapagoskie, a nawet tygrysie.
Fot. T. Majewski
Na ostatnim nurkowaniu rafa pożegnała nas cudownym tańcem z parą orleni. Większy osobnik kręcił się wokół nas przez ok 20 min na głębokości 20 m.
Podobnie jak przy spotkaniu z rekinem wielorybim, kilka dni wcześniej płakałam ze wzruszenia. Co prawda żeby zrobić kilka filmików i zdjęć tego, z gracją poruszającego się, zwierzęcia musieliśmy nieźle napracować się płetwami.
Żal było opuszczać wielki błękit.
No cóż, trzeba będzie poczekać trochę na następne spotkanie pod wodą......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz