środa, 25 maja 2016

Zwyczajne safari nurkowe. (Egipt)


Dlaczego kocham safari nurkowe? To bardzo proste! W ciągu tygodnia obowiązują na nim proste zasady. Przyjeżdżamy na nie aby nurkować! 
Kiedy wchodzimy na łódź zostawiamy buty na tydzień na rufie, a z nimi wszystkie nasze kłopoty. 
Płynąc na miejsca nurkowe tracimy zasięg, więc nikt nie ślęczy przy komputerze czy z telefonem w ręku. Pobudka jest ok 5.30 ( rano:)) mamy najczęściej 3 nurkowania dzienne i jedno nocne. Po każdym nurku otrzymujemy pyszny posiłek. Drugiego dnia daje powoli znać o sobie zmęczenie więc zalegamy w różnych wygodnych pozycjach aby spać, czytać lub gadać o niczym.. 
                                    Fot. A. Kalinkiewicz
Atmosfera dzięki uczestnikom i instruktorom Nautici ( Centrum Turystyki Podwodnej) jest zawsze wspaniała. 
Wieczorem można pobalować, ale jak się przesadzi to następnego dnia nurkowanie zwyczajnie wypada. Załogi łódek zawsze pomagają nurkom z całych sił. Chłopcy, ze Star Jet nawet starają się wyprzedzać nasze myśli.
 Przy pracy 24 godz/dobę nie tracą poczucia humoru i niekiedy wracając z nurkowania zastajemy w kabinach prawdziwe cuda wykonane z ręczników.
Tym razem prawdziwym przebojem okazała się sekretarka z ręczników na moim łóżku. Mój sobowtór! 
I tak przez tydzień nurkujemy, jemy i śpimy. Wracamy, do domu, umęczeni fizycznie i wypoczęci psychicznie. Za to wszystko kocham te zwykłe safari nurkowe, które zwyczajnie są niezwykle..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz