czwartek, 30 czerwca 2016

Vathi-tu czas nie lubi się spieszyć. (Grecja- żagle)


Po tłocznej Paroiki kierujemy się na Sifnos. Płynąc cała załoga szykuje obiad. 
Przed wieczorem zapływamy to cichej zatoki Vathi. 
Nie było nas tu 3 lata i z ulgą przyjmujemy fakt, że nic się nie zmieniło! 
Na nabrzeżu wita nas bielusieńka, mała cerkiew. 
Bezpośrednio przy wodzie stoją dwie małe typowe greckie tawerny. Pontonem dopływamy do jednej z nich. Jest to typowy rodzinny business, w którym pracują 3 pokolenia. Wszystkie warzywa, owoce i oliwę mają ze swojego ogrodu. 
Kolejny raz jesteśmy oczarowani smakami tawerny i prostotą tego miejsca. I niech tak zostanie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz