środa, 29 czerwca 2016

Elegancka Paroikia na wyspie Paros. (Grecja- żagle)


Żeglarski świat wie, że wejście do portu Paroikia strzegą zazdrośnie niebezpieczne skały. 
Były one przyczyną wielu morskich tragedii. 
Romantyczny wiatrak przy porcie wita przybyłych. 
Po trzech dniach leżenia na koi, przy pomocy załogi, schodzę na ląd. 
Wolniutko spaceruję labiryntem urokliwych uliczek.

Jesteśmy świadkami przyjazdu młodej pary. Z gośćmi weselnymi wchodzimy do cerkwi aby zobaczyć to niezwykłe wydarzenie. 

Wieczorem spacerujemy i zasiadamy w tawernie. 
 
Obserwujemy zadbane miasteczko pełne turystów i kwiatów.
Rano panie wybierają się na łowy, albowiem nie brakuje tu eleganckich sklepów. 
Mnie udaje się wreszcie zakupić japonki, które okazuje się, (odkrywa to Wojtek już na łódce) mają w podeszwie otwieracz do butelek! 
                           
Natychmiast kilka butelek zostaje otwarte nowym gadżetem!
Opuszczamy Paros, a nas żegnają wynurzone z morza niebezpieczne skały..



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz