środa, 24 maja 2017

Wodny świat islandzkiej wyspy. (Islandia)


Od piewrwszych chwil krajobrazy były dziś niepospolite.


Dzisiejszą podróż postanowiliśmy rozpocząć od kąpieli w naturalnych wodach termalnych. Wstaliśmy wcześnie i pojechaliśmy do Secret Lagoon. Ku naszemu zdziwieniu wszystko zostało zagospodarowane i wpuszczają gości od godz. 10.
Nie chciało nam się czekać do dziesiątej, tym bardziej, że spodziewaliśmy się czegoś innego.
Udaliśmy się na południe, gdzie co chwila z okrzykiem radości zatrzymywaliśmy się przy niezwykłych wodospadach. 
   
                                             
Wodospad Seljalandsfoss osiàga wysokość 60 metrów. Można go odejść ścieżką. 
                                             
 Każdy jest po tym przejściu mokry, ale warto!
                                             
Właziliśmy w każdą możliwą dziurę następnych wodospadów.
                                             
Wodospad Skogafoss ma wysokość 62 m i szerokość 25 m. 
Podobno pierwszy osadnik na tej ziemi, Prasi Thorolfsson, ukrył za wodospadem drogocenną skrzynię, której do dzisiaj nie odnaleziono.
Pogoda stawała się co raz bardziej pochmurna i wietrzna.
Po południu dotarliśmy na plażę Reynisfjara.
 W 1991 roku amerykański magazyn "Islands Magazine" ogłosił ją jedną z dziesięciu najładniejszych plaż świata! Miejsce jest wyjątkowe.Dominującym kolorem jest tutaj czerń.
Z wody wystają dwie czarne skały (Reynisdrangar), przypominające wieże. Podobno są to dwa trolle, które usiłowały przyciągnąć, do brzegu, statek.
Zachwyt budzą skały przypominające ograny. 
                                
Obok nich znajduje się bazaltowa jaskinia Halsanefshellir. 
Musimy z szacunkiem zbliżać się do lini brzegowej.
Wiatr jest bardzo silny. Zrobienie korku wymaga wysiłku.
Niedawno fale porwały trzy osoby. Ja oczywiście daję się przechytrzyć oceanowi. Podczas oglądania czarnych otoczaków zostaję podstėpnie zaatakowana przez fale. Spodnie i buty mam kompletnie mokre.
Mimo sztormowej pogody niechętnie wracamy do samochodów. Wejście do środka, bez pozbycia się drzwi jest niezłym wyzwaniem. 
Po tych zmaganiach marzymy o posiłku  i spanku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz