niedziela, 10 lutego 2013

Nieoczekiwane zauroczenie


Miałam przyjemność być zaproszona przez naszych przyjaciół do Domu Kultury na warszawskim Mokotowie na wieczór Kabaretowej sceny przyjaciół, którego gospodarzem od lat jest Marek Majewski. Basia i Krzysztof uprzedzili nas, że idąc tam nie zna się repertuaru. Ba, nawet niewiadomo kto będzie gościem tego wieczoru. Jest co prawda podana godzina rozpoczęcia "spektaklu", ale nie zaczyna się on na ogół punktualnie. Tego wieczoru padał obfity śnieg więc poruszanie się po Warszawie było istną katastrofą. W związku z tym widownia grzecznie czekała na spóźnialskich popijając winko, kawę i jedząc pyszne pączki ( albowiem był to tłusty czwartek). Wieczór rozpoczął się godzinnym opóźnieniem, ale nikomu to nie przeszkadzało. Mieliśmy szczęście albowiem tym razem gośćmi byli: Tomasz Szwed, Tomek Jachimek, Joanna Jeżewska, Krzysztof Daukszewicz. Przedstawienie nie przebiegało sztywno wg określonego planu. Gospodarz wieczoru co jakiś czas wchodził na scenę i dołączał się do występujących. Widownia żywo ragowała na sceniczną akcję i była również uczestnikiem przedstawienia. Byłam zauroczona jowialną atmosferą, a Tomek Jachimek i Krzysztof Daukszewicz doprowadzili nas do łez... I nie były to łzy smutku.

2 komentarze:

  1. Gospodarz wieczoru nie oparł się urokowi Viletty i Wojtka i zadedeykowal im piosenkę żeglarska Tylko wrodzona skromność nie pozwoliła Violi wspomnieć o tym .
    Basia

    OdpowiedzUsuń