środa, 18 grudnia 2013

Dajmy choinkom szansę..


Ostatnie lata zmieniły nas bardzo w podejściu do otaczającego nas świata. 
Do niedawna nikt nie zauważał męczarni świątecznego karpia nim trafi na nasz stół. 
Żywego karpia kupiliśmy raz. Pływał sobie w wannie ku uciesze naszych dzieci. Na dwa dni przed Wigilią zaczęła nas zżerać panika kto go będzie mordować?! Wniosek był podjęty błyskawicznie: jutro jedziemy wypuścić go do Warszawskich Łazienek! Tam w stawie królewskim będzie pływać z innymi. Niestety kiedy następnego dnia wróciliśmy do domu zastaliśmy go nieżywego na podłodze. Wyskoczył biedak z wanny.. Dzieciom powiedzieliśmy, że został wypuszczony na wolność. Nigdy więcej nie kupiliśmy żywej ryby.
Co roku przed Świętami Bożego Narodzenia ludzkość ogarnia szał zakupów. 
W Polsce mamy dwa obowiązkowe punkty świąt: karp i choinka. W przedświątecznym tygodniu punkty sprzedaży choinek są wszędzie. Wędrując po sklepach ogrodniczych mam wrażenie, że jestem w lesie  ( tylko choinki są jakieś dziwne bo nie mają korzeni..).
Zdobią one nasze domy przez dwa tygodnie i są wyrzucane. Sporo choinek nie zostaje kupionych. Leżąc i schnąc, na ulicach, przez wiele dni są naszym wyrzutem sumienia. 
Oprócz punktów sprzedaży choinek, które pochodzą ze szkółek hodowlanych sprzedawane są również choinki z nielegalnego wyrębu! Facet idący do lasu z siekierą nie wycina słabego, chorego drzewka. Żeby być dwu-trzymetrową choinką potrzeba ładnych paru lat, ale to kłusownika nie obchodzi. 
Większość z nas pragnie żywej choinki na święta. Jestem gorącą zwolenniczką kupowania choinek w doniczkach. Powinniśmy kupować je w sklepach ogrodniczych, a nie w sprzedaży ulicznej. Są wtedy w większych doniczkach- z większym systemem korzeniowym mają szanse na przeżycie, kiedy po świętach są wsadzone do ziemi. Na swoim koncie mamy kilka wspaniale rosnących świerków, które były choinką wigilijną! 
Dajmy choinkom szansę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz