poniedziałek, 2 czerwca 2014

Super podróż

Noc przy pakowaniu i pisaniu rozlicznych e-maili minęła błyskawicznie. Nie zdążyłam zrobić się śpiąca. O czwartej stawiłam się na lotnisku. Mimo zapłaty za nadbagaż (80 zł) weszliśmy do samolotu w świetnych nastrojach. Okazało się, że przy zapełnionym samolocie ostanie rzędy były wolne. Tak więc nasza grupa miała indywidualne leżanki. Przespałam leżąc cały lot i wypoczęta stanęłam na egipskiej ziemi. Słońce paliło niemiłosiernie i było cudownie!! Po 3 godzinach jazdy dotarliśmy do ekskluzywnego portu Ghalib.



Pierwszy raz zobaczyłam w Egipcie zacumowane, piękne katamarany.






Na nas czekała łódź Emperior Elite.





Wszytko jest tu wspaniale zorganizowane. Kabiny są przestronne.
 Oczywiście nie mogło być normalnie, bo w nocy okazało się, że z sufitu cieknie woda z uszkodzonej klimatyzacji wprost na moje łóżko. Obsługa wymyśliła niezwykłą konstrukcję.




Ten cud techniki miał mnie zabezpieczyć przed kapiącą wodą.



 Do rana jakoś wytrzymam, a od jutra nureczki. Hej!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz