niedziela, 21 czerwca 2015

Namibio lecimy!

 
I tak sobie lecimy w samolocie namibijskich linii. Wołowina, którą dostałam przypminała podeszwę żołnierza z Afganistanu. Ale to nie miało znaczenia. Przecież lecimy do mojej ukochanej Afryki- raju dla zwiarząt we współczesnym świecie. Steward jest przemiły ( donosi drinki co chwila i udziela porad co powinniśmy zobaczyć) a za oknem towarzyszy nam nieprawdopodobny zachód słońca. 
Każdy z naszej grupy leci w klasie super lux.
 Dzięki temu jak dolecimy do Windhoek nie będziemy zmęczeni. 
Jest wspaniałe.  Za chwilę nie będzie wifi, zasięgu komórek. Tylko my i Afryka. I o to chodzi! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz