Na morzu zaczęło rządzić meltemi. Załogi, które wczoraj płynęły w kierunku Cyklad, z powodu wiejącej ósemki, musiały zawrócić na Sounion.
Rano kapitan zmienia nasze plany i uciekając przed silnym wiatrem płyniemy na Agkistri.
Opuszczając Sounion mamy siódemkę- ósemkę. Refujemy żagle i kilka godzin płyniemy jak szaleni.
Prowadzenie Ateny sprawia mi wielką radochę.
Fot. E. Karpierz
Meltemi zawsze towarzyszy słoneczna pogoda. Łódka sprawuje się bardzo dzielnie. Po pięciu godzinach docieramy do ślicznej zatoki.
W tym rejonie wiatr jest znacznie słabszy.
Całe popołudnie pławimy się w czystej wodzie.
Załodze pokazuję ośmiornicę.
Ku rozczarowaniu niektórych nie zostaje ona zjedzona, tylko nadal żyje swobodnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz