Nurkowaniom nocnym zawsze towarzyszy dreszczyk emocji. Nie wszyscy lubią ten typ nurkowań. Jednak prawdziwi wariaci i pasjonaci wykorzystują każdą okazję aby wejść do wody.
Na Aggressorze II są cztery nury dzienne i piąty nocny. Tuż przed wskoczeniem do wody napięcie sięga zenitu, które znika po paru minutach kiedy już jestem na kilkunastu metrach.
Wtedy w świetle latarki pojawia się niezwykły świat.
Uwielbiam rolę nocnego szperacza. Zaglądanie do każdej dziurki w rafie jest prawdziwą frajdą. Leżące na boku, śpiące ryby są mniej zachwycone naszym buszowaniem. Nocą można zobaczyć również prawdziwe cuda. Takim cudem jest półtorametrowy łańcuch jajeczek unoszących się leniwie w toni.
Wszystko jest owiane nutą tajemniczości.
Wyobraźnia "widzi" w ciemności przeróżne dziwadła. Gorzej jak mignie nam cień rekina. Tego nocą nikt nie lubi...
fot. J. Gdowski |
fot. J. Gdowski |
fot. J. Gdowski |
Ehh... Tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuń