czwartek, 9 maja 2013

Warto było!


Ranny briefing jest krótki, a nasza trójka ma wcześniej przygotowany sprzęt. Po odprawie błyskawicznie jesteśmy gotowi i pierwsi wskakujemy do wody.



Prąd tym razem jest słaby więc możemy pozwolić sobie na rozpoczęcie nurkowania od rufy. Jest bosko! Samotnie opływamy wrak Thislegorm.

fot. p. Wasylyszyn


Odnajdujemy wielkie działo przeciwlotnicze, czołg oraz masę zwalonych bomb.Spokojnie przesuwamy się w kierunku dziobu zwiedzając po drodze ładownie z ciężarówkami i motocyklami.
Przy wagonie stojącym na szynach przycupnęła ogromna skrzydlica.


fot. P. Wasylyszyn

Nad dziobem statku unoszą się tysiące ryb, a między nimi wspaniałe tuńczyki.Wisimy nad dziobem jak zaczarowani. Niestety kończy nam się powietrze i musimy powoli zacząć wracać.


fot. P. Wasylyszyn


Podczas naszego powrotu widzimy grupy rozpoczynające nurkowanie z naszej i sąsiednich łodzi.
Warto było się wcześniej przygotować i samotnie nurkować w tak wspaniałych warunkach. Gonienie świata wymaga nieraz dodatkowego wysiłku- szczególnie pod wodą. Ale się opłaca!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz