czwartek, 10 października 2013

Czy trudny wybór?


W niedzielę mieliśmy zaplanowane rozbrajanie żaglówki i przygotowanie jej do sezonu zimowego. Zajechaliśmy we czwórkę, nad Jez. Zegrzyńskie, pełni zapału do pracy.


 W porcie przywitały nas młode łabędzie. 


Miny nam lekko zrzedły jak zobaczyliśmy, na tle błękitnego nieba, białe żagle sunące po wodzie. Twarzy panów wyraźne mówiły, że trzeba być idiotą żeby składać łódkę przy tak wspaniałej pogodzie. Zmiana planów zajęła nam "aż" 3 minuty. Nie można powiedzieć aby był to trudny wybór. Ochoczo wskoczyliśmy na pokład i wypłynęliśmy z portu. Do wieczora upajaliśmy się żeglowaniem. 


Po niespełnionym obowiązku, ale udanym dniu pojechaliśmy głodni do domu gdzie zjedliśmy tonę żarcia. Jak to dobrze, że czasami można dokonać wyboru, który pozwala nam gonić świat w niewypowiedzianie sympatyczny sposób!





Jeśli lubisz ten blog pmóż go promować klikając w ikonkę poniżej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz