Sobotni wieczór spędziliśmy na niesamowitej gali zaprzyjaźnionego klubu BFC.
Gala odbyła się w surowych warunkach niewykończonego apartamentu na 44 piętrze! Widok oświetlonej w dole Warszawy był fantastyczny. Nierealnym absolutnie był widok zegara na Pałacu Kultury, który wydawał się być "na wyciągnięcie ręki". Pomysł imprezy w surowych, betonowych murach okazał się strzałem w dziesiątkę!
Jeśli lubisz ten blog pomóż go promować klikając w ikonkę poniżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz