Polska Armia miała zaszczyt mieć w swoich szeregach Ryszarda Kuklińskiego. Genialnego stratega i niepospolicie inteligentnego żołnierza.
źródło: niezłomni.com
Historia najsłynniejszego szpiega Zimnej Wojny opowiedziana w najnowszym filmie Władysława Pasikowskiego wydaje się być spłycona i nie w pełni ukazująca realia tamtych czasów. A szkoda, bo młodzi ludzie idąc na ten film nie będą, tak naprawdę, w stanie zrozumieć problemów komunistycznej Polski. Film zaczyna się mocnym akcentem (scena spalenia szpiega w hucie). Niestety sama intryga pokazana jest w sposób dość naiwny. W filmie mądrzy są Amerykanie i Kukliński, a reszta to naiwna zgraja niedouczonych żołdaków polskich i rosyjskich.
Świetnie zagrali w filmie Marcin Dorociński i Maja Ostaszewska, a Krzysztof Dracz wcielił się absolutnie w rolę Wojciecha Jaruzelskiego.
Życiorys Ryszarda Kuklińskiego zasługuje na kontynuację tego filmu. Jego życie, po ucieczce z okupowanej Polski przez reżim Radziecki, nadal było pełne dramatyzmu..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz