Rano żegnamy Port Ghali i wypływamy na szeroką wodę.
Zatrzymujemy się przy rafie Abu Dabab 2 na pierwszego nurka. Niektórych z nas bardzo stresuje pierwsze wejście pod wodę.
Przejrzystošć wody jest fantastyczna, a koralowce przecudnej urody.
fot. Krzysztof Zarzycki
Pławimy się w ławicach kolorowych rybek.
Ostatnie 15 minut spędzamy w ogromnej, bardzo dobrze doświetlonej grocie.
fot. Krzysztof Zarzycki
Niestety po 70 minutach pod wodą trzeba wracać na statek. Nie chce nam się jak jasny gwint! Na szczęście gonitwa świata w Morzu Czerwonym dopiero się rozpoczęła!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz