niedziela, 27 lipca 2014

W poszukiwaniu zwyczajnej Grecji


Żeglując od wyspy do wyspy staramy się znaleźć w miejscach najbardziej charakterystycznych dla Grecji. 
Każdy kraj się zmienia dążąc do doskonałości, często niestety zapominając o swoich korzeniach. Hotelarze i restauratorzy upajając się nowoczesnością wprowadzają elementy architektoniczne ze stali, szkła i tworzyw sztucznych. W wypadku Grecji jest to zwyczajnie beznadziejne. Na szczęście są jeszcze takie miejsca, w których masowa turystyka nie jest czynnikiem nadrzędnym. Byliśmy oczarowani małymi porcikami na wyspach: Kalimnos, Sifnos, Kythnos gdzie turystyka, w niektórych miejscach jest znikoma. W knajpkach rzadko kiedy się słyszy obce języki,  a do sałatki greckiej oprócz podstawowych składników: pomidorów, ogórków, papryki i cebuli ( ewentualnie kaparów) nie dodaje się wypełniaczy: sałaty i siekanej kapusty! W takich miejscach kiedy pojawiasz się w nabitej po brzegi ludźmi tawernie ( mimo, że gospdarze mówią tylko po Grecku) nikt gościa nie wypuści z kwitkiem. Z zaplecza są wyciągane stare stoły i krzesła. Błyskawicznie są ustawiane na ulicy i nakrywane białymi papierowymi obrusami (np. zatoka Wathi). Za plecami gospodarz patroszy nam i innym gościom ryby, a tzatziki są tu najlepsze na świecie!
Fot. M. Przybylska
 W Agios Nicolaos część załogi była kilka lat temu. Kiedy rzucamy kotwicę w zatoczce widzimy dwie knajpki. My jednak kierujemy swoje kroki do tawerny, której ręcznie nabazgrana reklama kieruje nas na wzgórze. Idąc niespiesznie napawamy się zapachami ziół. Parę lat temu gospodarzyło tu starsze małżeństwo, a wnuczka biegała między stolikami. Dziś dzieci tu gospodarzą, a wnuczka podaje potrawy. Miejsce zachowało dzięki właścicielom wspaniały grecki charakter, a z tarasu rozlega się uroczy widok na zatokę. 
Gośćmi są tu Grecy (w większości zaprzyjaźnieni z rodzinką) i ewentualnie przypływające załogi. (Tego dnia wszystkich jachtów w zatoce było "aż" trzy!)
W takich miejscach czuć oddech Grecji. 
Oczywiście  można zatrzymywać się w miejscach turystycznych pełnych nowoczesności i pośpiechu. Ale po to nie trzeba aż lecieć na południe Europy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz