wtorek, 31 marca 2015

Pracowita Niedziela Palmowa.


Niedziela Palmowa zapowiadała się beznadziejnie. Przywiała nas mglistym, morowym porankiem. 
Na szczęście udało się słońcu przedrzeć przez gęstwinę chmur i mgieł i przed południem zwyciężyła w Warszawie piękna pogoda. Większość Polaków tego dnia wędruje do kościoła z palemkami. U nas w kościele jest nawet rano konkurs na najpiękniejsze palmy. Małym dzieciom jest nieraz ciężko unieść cuda wykonane w domu z rodziną.
 Po południu ( kolejny rok zresztą ) pojechałam na babskie, przedświąteczne pieczenie. 
Jak zawsze dobre humory i fantazja nas nie zawiodła. 

                                  
Przed każdymi świętami obiecujemy sobie przygotować mniej wypieków, ale jakoś nic z tych planów nie wychodzi. 
Jak szaleć, to szaleć, przecież mamy Wielkanocne Święta!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz