poniedziałek, 6 lipca 2015

Zaginiony świat. (AFRYKA -NAMIBIA)


Dziś cały dzień szalejemy po niesamowitych bezdrożach i podziwiamy widoki. 

Szalona jazda wymaga od naszych kierowców refleksu aby omijać wystające głazy i pojawiające się co chwila głębokie dziury. 
Nagle słyszymy huk jak z armaty. To był dźwięk naszej opony rozrywanej na strzępy przez ostry kamień. 
Panowie zmienili koło, a panie sfotografowały ciężką pracę kierowców  i wypiły piwo.
Nasza awaria nie popsuła grupie dobrego nastroju.
Przed 15 dojeżdżamy na Camping Puros. Tu udaje się nam rozłożyć namotowe miasteczko i wykonać niewielkie pranie. 
W końcu pojechalśmy do wioski Himba. 
Meszkają tu kobiety z dziećmi.


Kobiety posmarowane czerwoną glinką wyglądają zjawiskowo. 

Wszystkie dzieciaki mają katar po pas, ale i tak są cudne.


                                      

Wioska robi na nas wielkie wrażenie. 
Wszystko jest naturalne i piękne, ale życie jest tu bardzo ciężkie. Możemy cieszyć się, że urodziliśmy się gdzie indziej. Nie wiem, czy świat jest sprawiedliwy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz