Dziś udało nam się spotkać przy Skopelos z naszymi przyjaciółmi, którzy z młodzieżą żeglują od kilku dni.
Mieliśmy początkowo trochę problemu ze znalezieniem odpowiedniej zatoki na nocleg. Wreszcie zawinęliśmy do niedużej miejscowości Agnondas.
Łódki mogły tu bezpiecznie stać. Nie podobała nam się specjalnie betonowa keja, ale okazało się, że sama miejscowość jest miłym miejscem. Z młodzieżą balowaliśmy do 2 w nocy.
Rano popłynęliśmy do zatoki Panormos gdzie cumowaliśmy trzy lata temu. Jest to piękna zatoka warto i tu posiedzieć kilka godzin poświęcając się "ciężkiej" pracy.
Jednak cumowania na noc nie polecam. Ok. 3 w nocy często zrywa się silny wiatr. Przy brzegu robi się szybko bardzo głęboko, więc kotwice mają tendencje do puszczania przy raptownym podmuchu (przytrafiło nam się to i reszcie cumujących tam łódek trzy lata temu).
Tak więc po upojnym leniuchowaniu w Panormos wieczorem popłynęliśmy w kierunku cywilizacji - Skiathos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz