piątek, 1 stycznia 2016

Le Marin. ( Martynika)


Dojechaliśmy wreszcie do Le Marin. 
Pierwszy dzień dla załóg jest zawsze ciężki. W porcie odebraliśmy nasze katamarany Lagoon 400. 
             
I oczywiście poczyniliśmy niezbędne zakupy w ilościach hurtowych. 

Przed wypłynięciem, o świcie, na pobliskim bazarze kupiliśmy owoce i warzywa.
Po upakowaniu bambetli byliśmy gotowi. 
Mogliśmy wreszcie zacząć rejs! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz