Uczniowe muszą iść za chwilę do szkoły. Szkoła jest super i zawsze ją uwielbiałam.
Ale dziś mam dzieci odchowane, a w duszy ciągle maj...
Co trzeba zrobić? Przedłużyć oczywiście lato!!! Naszym jak zwykle celem jest rejs w ukochanej Grecji!
Tak więc pakuję parę rzeczy:)))
Polacy nie zawsze lubią Greków, a ta nacja jest nam bliższa niż nam się wydaje..
Chcemy słońca, cieplej wody, fantastycznego żarcia? To lećmy tam. Grecy jak polscy górale pokochają nas lub znielubią w ciągu pierwszych 30 sekund. I tego nie zmienią następne pokolenia! My mamy tam przyjaciół od szeregu lat, którzy w trudnych chwilach nam pomogli.
Ja jestem w Polsce ceperką, ale lubię naszych górali! Uwielbiam proste relacje: kochaj albo spadaj!
Dlatego kocham polskie góry i Grecję!
Stolica Grecji wita nas gorącem i słońcem. W porcie spotykamy się z uradowanym Antonisem, który szykuje dla nas ukochaną Atenę.
Wieczorem jemy kolację nad morzem przy zachodzącym słońcu.
I znów jestem w domu.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz