środa, 11 lipca 2012

Magiczny Sounion

Dopływamy do Półwyspu Sounion. Jest to magiczne miejsce. Za każdym razem, kiedy tu przypływam, jestem pod ogromnym wrażeniem tego miejsca. Łodzie cumują tu w rozległej zatoce, nad którą wznosi się wzgórze. Na tymże wzgórzu znajdują się ruiny Świątyni Posejdona. Kolumny świątyni dumnie przyglądają się turystom i jachtom. Podobno, na jednej z kolumn, Byron wyrył fragment swojego wiersza. Jest dla mnie prawdziwym zaszczytem przebywać w tak wspaniałym miejscu.

Cumujemy na kotwicy i pontonem przemieszczamy się na ląd. Pędem biegniemy na górę. Tutaj we wzniosłej atmosferze i wśród kolumn świątyni napawamy się zachodem słońca.
Jeżeli będziecie w okolicy Sounion serdecznie to miejsce polecam. Zawsze jestem wzruszona obserwując gromadę ludzi z całego świata, którzy w skupieniu i aparatami fotograficznymi czekają na naprawdę niezwykły zachód słońca.

Po tym cudownym akcie trzeba myśleć pragmatycznie: jesteśmy głodni!
Pędzimy na dół, kaleczeni przez kolczaste krzewy, aby w knajpce wypełnić po brzegi nasze brzuchy.
Wracając widzimy, że w sąsiedniej tawernie odbywa się zorganizowana impreza. Najpierw nieśmiało zaczynamy podrygiwać na plaży. Po kilkunastu minutach wkraczamy na parkiet i rozpoczynamy prawdziwą imprezę. Błyskawicznie stajemy się królami wieczoru, a młodziaki patrzą na nas z lekkim zdziwieniem (co nas absolutnie nie deprymuje i szalejemy dalej). Wracamy na łódkę ok. 4. Po dobrze odpracowanym dniu można położyć się spać.
Po przebudzeniu i rannej kawie kierujemy naszą jednostkę pływającą ponownie na Kithnos do tawerny Janisa. Nie możemy się oprzeć jego zupie rybnej. Jak zwykle jesteśmy entuzjastycznie witani. Siedzimy ponownie przy stole na plaży. Pod stołem znowu zaległo stadko kaczek, a wokół łazikują koty. Taką Grecję uwielbiamy!

1 komentarz:

  1. No i znowu świetna opowieść Violu - dziękuję i pozdrawiam Cię bardzo serdecznie - Ewa R-S

    OdpowiedzUsuń