środa, 2 kwietnia 2014

Przez przypadek


Bywając w wielu miejscach spotykam wiele osób. Często te spotkania owocują przyjaźniami na wiele lat.
Tak się stało kilka lat temu na Mykonos w Grecjii. Damska część załogi wróciła wcześniej do portu. Nie mogłyśmy się przedostać na naszą łódkę. Zapytałyśmy więc międzynarodową załogę sąsiedniej żaglówki czy możemy przejść przez ich pokład na naszą jednostkę. Panowie ochoczo wyrazili zgodę. Jak znalazłyśmy się w ich kokpicie błyskawicznie wyjechał szampan i zostałyśmy zaproszone na degustację trunku. Kiedy po dwóch godzinach zjawiła się męska część naszej grupy zabawa trwała w najlepsze! Zjednoczyliśmy siły i rozrabialiśmy w porcie do rana. Tego wieczoru poznaliśmy m.in. sympatycznego Greka Manosa. Zawiązała się między naszymi rodzinami wspaniała przyjaźń. Wczoraj do Polski przyjechała piękna córka Manosa- Evita. 
    Gościliśmy ją z wielką przyjemnością (szkioda tylko, że biedna musiała siedzieć pod dodatkowym grzejnikiem, gdyż nam był ciepło, a jej zimno!)
     
Spotkanie Manosa było przypadkowe, a serdeczna znajomość trwa lata.
Jak to nieraz przypadki rządzą światem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz