niedziela, 16 listopada 2014

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami...


Oczekiwana wyprawa do Australii wreszcie stała się faktem! W kompletnym zagonieniu nie zaczęłam przygotowywań wcześniej. W związku z tym moje pakowanie w ostatniej chwili nie nosiło znamion " uporządkowanego"! 
                                 

Ale to nic siedzę w samolocie, nie mam pojęcia czy spakowałam potrzebne rzeczy i jestem szczęśliwa- bo to już nie ma znaczenia. Liczy się tylko Australia i nuuuuuurki! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz