sobota, 28 listopada 2015

Canyoning dla wariatów! (Kostaryka)


Żegnamy okolice Wulkanu Arenal mocnym akcentem. Tym razem dziewiątka wariatów postanowiła pozjeżdżać w dół pięknych kanionów na linach (rozsądni udali się na cappuccino i papierosa). 
Przygotowanym samochodem, do jazdy w trudnym terenie, zawieziono nas na miejsce. 
Tutaj (ponownie) ubrano nas w odpowiedni sprzęt i kaski.                     
Po krótkim (jak zwykle zresztą) szkoleniu poszliśmy się zmierzyć z rzeczywistością. 
Pierwszy samodzielny zjazd w dół z kilkudziesięciometrowego urwiska mało nie doprowadził nas do zawału serca. 

Zeskakiwanie po stromych zboczach, sposobem pasikonika, był nieprawdopodobny!!
Szaleliśmy z podniecenia jak banda wariatów! 
Każdy zjazd był niesamowity.
Kolejny raz niechętnie zdawaliśmy uprzęże i kaski. Zapamiętamy ten dzień na długie lata! 
                     
    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz