Jakie były ostanie Święta Wielkanocne?
Jak zawsze pełne wrażeń.
Po święceniu święconki poszliśmy z psami na godzinny spacer, po którym trzeba było się zabrać do ciężkiej roboty w kuchni. Na początku był wielki chaos.
Na szczęście został opanowany i późną nocą zakończyliśmy przygotowania.
Święta spędziliśmy z rodziną obżerając się niemiłosiernie.
W niedzielę co chwila lało i nie bardzo nam się chciało opuszczać ciepły dom.
W poniedziałek mimo zimna część wyległa na spacer po lesie.
Pogoda nagrodziła nas słońcem.
Psy szalały czując zapachy dzikich zwierząt.
Ot, to były takie zwyczajne święta w gronie rodzinnym i chyba o to w tym wszystkim chodzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz