Kiedy dzieci opuszczają rodzinne gniazdo, nie jest to koniec świata. Więzi rodzinne przecież nie tracą na wartości. Wspólne spotkania są wtedy niezwykle cenne i fajnie jest robić wspólnie niektóre rzeczy.
Od kilkunastu lat wspólnie przygotowujemy pisanki wielkanocne i nie ma to znaczenia w jakim zakątku świata jesteśmy.
Pomysły zdobienia jajek mamy nieograniczone i atmosfera wieczoru jest super.
Wszyscy uruchamiają wyobraźnię i efekty są niesamowite!
W tym roku Wojtek nas zaskoczył perfekcyjnym przygotowaniem. Zaopatrzył się w małą szlifierkę ze zmyślnymi końcówkami, którymi skrobał niezwykłe wzory!
Kolejny raz nasze pisanki wzbudziły w kościele zwiększone zainteresowanie.
A my kolejny raz wspólnie spędziliśmy wspaniałe chwile.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz