Prawdziwy żeglarz powinien rozpocząć swój rejs od przywitania Neptuna!
Szef mórz i oceanów potrafi być równie łaskawy jak okrutny dla braci żeglarskiej, więc warto dbać o jego przychylność.
W sobotnie popołudnie przemknęliśmy 28 mil i zacumowaliśmy przy wyspie Agkistri.
Podczas kolacji towarzyszyły nam gwiazdy i spokojne morze.
W nocy obudził nas nasilający się wiatr, a nad ranem zaczęło lać i nie było mowy o jakimkolwiek upale!
Cóż było robić. Zostały wyciągnięte sztormiaki i w mazurskich klimatach udaliśmy się w kierunku Sounionu.
Ahoj Mazury!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz