czwartek, 15 listopada 2018

Nurkowanie na Dimaniyat Islands (OMAN)

Na archipelagu Dimaniyat spędzamy kilka dni. Każdego dnia mamy trzy nurkowania dzienne i jedno nocne. Pobudka jest o 6.15.
Na łodzi jest międzynarodowa obsługa i międzynarodowa grupa nurków- totalny mix!
Zostajemy podzieleni na dwie grupy. W grupach pływamy w systemie partnerskim. Pary mogą, ale nie muszą pływać z całą grupą. Jak zawsze, tak i tym razem, objawiają się niesubordynowane osobniki, które indywidualnie znikają i pojawiają się znienacka. 
Tore- nasz przewodnik, jest świetnym "wyszukiwaczem". Podczas nurkowania ma nawet szkło powiększające(!!), abyśmy dokładnie mogli obejrzeć znalezione maleństwa! Morze Arabskie pełne jest ryb przeróżnej maści i kolorystyki.  Mamy przyjemność oglądania przepięknych raf koralowych. Niestety przejrzystość wody jest średnia lub słaba.  Robienie zdjęć w tych warunkach jest bardzo utrudnione. Dzięki przewodnikowi trzykrotnie spotykamy rekiny lamparcie. Dwa są ogromnych rozmiarów i jeden mniejszy.
Pierwsze dni nie napotykamy mocnych prądów, temperatura wody wynosi ok 28°. Na Aquarium N/S przypominamy sobie o prawdziwym nurkowaniu. Napotykamy tu bardzo silny prąd. Nurkowanie rozpoczynamy zsuwaniem się po linie. Na 22 metrach widoczność jest beznadziejna. Część, z nas, wisi na hakach, reszta rozpaczliwie wbija palce w skamieniałą część rafay. Powoli posuwamy się na przód,  co kosztuje nas sporo wysiłku. Po 30 minutach pierwszym osobom kończy się powietrze i muszą zakończyć nurkowanie. Reszta nurków melduje się na powierzchni niewiele później.
Jeszcze raz morze pokazało nam, że należy mu się  bezwzględny szacunek!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz