Na archipelagu Dimaniyat spędzamy kilka dni. Każdego dnia mamy trzy nurkowania dzienne i jedno nocne. Pobudka jest o 6.15.
Na łodzi jest międzynarodowa obsługa i międzynarodowa grupa nurków- totalny mix!
Zostajemy podzieleni na dwie grupy. W grupach pływamy w systemie partnerskim. Pary mogą, ale nie muszą pływać z całą grupą. Jak zawsze, tak i tym razem, objawiają się niesubordynowane osobniki, które indywidualnie znikają i pojawiają się znienacka.
Tore- nasz przewodnik, jest świetnym "wyszukiwaczem". Podczas nurkowania ma nawet szkło powiększające(!!), abyśmy dokładnie mogli obejrzeć znalezione maleństwa! Morze Arabskie pełne jest ryb przeróżnej maści i kolorystyki. Mamy przyjemność oglądania przepięknych raf koralowych. Niestety przejrzystość wody jest średnia lub słaba. Robienie zdjęć w tych warunkach jest bardzo utrudnione. Dzięki przewodnikowi trzykrotnie spotykamy rekiny lamparcie. Dwa są ogromnych rozmiarów i jeden mniejszy.
Pierwsze dni nie napotykamy mocnych prądów, temperatura wody wynosi ok 28°. Na Aquarium N/S przypominamy sobie o prawdziwym nurkowaniu. Napotykamy tu bardzo silny prąd. Nurkowanie rozpoczynamy zsuwaniem się po linie. Na 22 metrach widoczność jest beznadziejna. Część, z nas, wisi na hakach, reszta rozpaczliwie wbija palce w skamieniałą część rafay. Powoli posuwamy się na przód, co kosztuje nas sporo wysiłku. Po 30 minutach pierwszym osobom kończy się powietrze i muszą zakończyć nurkowanie. Reszta nurków melduje się na powierzchni niewiele później.
Jeszcze raz morze pokazało nam, że należy mu się bezwzględny szacunek!
czwartek, 15 listopada 2018
Nurkowanie na Dimaniyat Islands (OMAN)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz