poniedziałek, 30 stycznia 2017

Weekend należał do Ladies


Kiedy mąż wyjeżdża co należy zrobić? Oczywiście babską imprezę!
Skrzyknięte, w ostatniej chwili,  imprezy owocują zawsze fantastyczną atmosferą i niekiedy nieoczekiwanymi zwrotami akcji.
Schodzenie się trwało jakieś dwie godziny ( dał o sobie znać brak poganiających mężczyzn). 
Natomiast nieobecność mężów zaowocowało "idealnym" porządkiem ubrań ułożonych starannie w holu!!
Spotkanie było zrzutkowe. Można się było domyślić, że zostanie przyniesione tylko zdrowe żarełko. Tak więc na stole była niezliczona ilość wspaniałych sałatek.
   Dziwnym trafem nie zawitał bigos czy flaki:)) I to nam jak najbardziej odpowiadało! 
Podczas tanecznych baletów część z nas założyła łyżwy.
               Fot. M. Przybylska
Taniec na łyżwach, w salonie, nie zadowolił nas wystarczająco. 
W związku z tym zabrałyśmy sprzęt grający i poszłyśmy na jezioro. Poszalałyśmy na jeziorze ku radości sąsiadów. 
               Fot. M. Rzybylska
Po powrocie do domu bawiłyśmy się do rana. 
Następne dwa dni, oczywiście, jeździłyśmy na łyżwach. 
Towarzyszyli nam sąsiedzi, którzy dzielnie znosili nasze psy.
Niedzielę zakończyłyśmy trekkingiem. 
Jeszcze raz ladies pokazały klasę i prawdziwą determinację. Brawo! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz