niedziela, 26 marca 2017

Wyprawa po śnieg.


Nacieszyłam się słońcem na Bali. Kości się wygrzały. W Europie zawitała kalendarzowa wiosna. Jest to dla mnie najlepszy czas aby pojechać na narty. Dzień jest już w miarę długi i można liczyć na piękne narciarstwo w słońcu bez szalonych mrozów. 
Tak więc wyruszamy samochodem do Austrii. 
Nocujemy w Czechach w Starym Iczinie. 
"Zámeček pod hradem" wita nas ciekawymi wnętrzami gdzie jemy bardzo dobrego pstrąga i ser camembert z grilla z bakłażanem i cebulką. 
Oczywiście będąc w Czechach nie możemy się nie napić dobrego piwa. Otrzymujemy apartament, który znajduje się w baszcie! Z niewielkiego saloniku schodami wchodzimy na górę gdzie jest okrągła sypialnia z maleńkimi oknami.
Po wczesnym śniadaniu nie możemy przepuścić takiej okazji i nie odwiedzić ruin zamku z XIIIw. 
            Fot. J. Soliński

Przecież na tych terenach mieszkał słynny rozbójnik Rumcajs, a na zamku panował Jaśnie Pan, który (sacrebleu) klął szpetnie po francusku! 
Z zamku rozlega się piękna panorama.
W doskonałym nastroju wracamy do samochodów. Teraz pozostała nam droga do Bad Gastein i już...
O 15 zajeżdżamy na miejsce gdzie czeka na nas wspaniały dom.
Będzie fajnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz